A więc możemy się tutaj naszymi wrażeniami na temat EMO, EMU bądź IMOŁ. Wszystko o emo. Napiszcie tu jak jakiegoś zobaczycie!
Osobiście uważam, że to jakieś mongolskie i trochę niedorozwinięte dzieci, którym się w główkach od kasy poprzewracało i nie mają na co jej wydawać tylko sobie kupują emo-ciuchy i wyglądają jak te true emo... NIE CIERPIĘ ICH, zwłaszcza po tym jak na LSMie chłopacy biegali za mną i krzyczeli "Emo! Emo!" bo miałam pomalowane na czarno paznokcie
Slashy przesłała mi na gadu link do jednej stronki. Dobiła mnie po prostu śmiechowość opisu pewnej Ani (czemu to moja imienniczka |||) :
Zdjęcie zostało zrobione podczas prac robotniczo-egzystencjalnych - przekopywanie węgla. Wakacje to czas przykrych doświadczeń i doznań, które sprawiają, że życie staje się nie tylko koszmarem, ale także jedną wielką, rzeczywistą męczarnią. Ten świat jest dla mnie więzieniem. Muszę stąd odejść... Zdjęcie przepasane emo-czernią. Kaptur na głowie, jako niezbędny element zamaskowania zewnętrznego chroni mnie przed opadami atmosferycznymi, które sprawiają, że moje włosy się kręcą. Grzywka, długa, idealnie wyprostowana, opada na moje oko, by nikt nie widział łez i bólu, które uzewnętrzniają moją cierpiącą duszę. Dzięki niej czuję się bezpieczna, bo nie docierają do mnie chytre spojrzenia nic nierozumiejących ludzi. Arafatka jest niezbędna, by zakryć moją delikatną i smukłą szyję, która cierpi razem z resztą mego ciała. Bluzkę mam w kropki, ponieważ wyglądają one jak moje łzy. Bluzka pod spodem, jest w paski, bo paski są w każdym elemencie mojego życia... Tak wiele mówią... Spódniczka w czaszki obowiązkowo założona na czarne rurki. Dwie pary różnych butów (czarne trampki z różowym akcentem i balerinki w kropki) okazują moją niezależność i pogardę dla systemu i świata, który tak naprawdę nic nie rozumie. W dłoni dzierżę prostownice, która jest najważniejsza w życiu każdego tru, prawdziwego z nas. W drugiej ręce trzymam różowo czarny balonik, z symbolami, które odzwierciedlają moją duszę ( lol, XD, (>O_o)>, iks de, żal.pl)... Nie muszę Wam tego tłumaczyć, i tak mnie nie zrozumiecie... A moja czarna lampa, nie ma żarówki...
Żal dziąsło ściska...
Ta stronka to http://muzyka.wp.pl/id,70632,size,2,galeria.html jak chce ktoś zobaczyć zdjęcie to jest to 2/30.
Offline
Zgadzam się z tą myślą Netami, że EMO to niedorozwinięte dzieciaki, które nie potrzebnie wydają kasę na ciuchy takie, a nie inne...
W ogóle uważam, że bycie EMO to kalectwo, ale i tak mnie to wszystko tyle obchodzi co zeszłoroczny śnieg...
Wyszczególnie tylko temat cięcia się, ponieważ z tym jest jakieś wielkie zamieszanie...
Każdy uważa, że jak ktoś się tnie to na pewno może zostać kandydatem to bycia EMO, ale ja chce podkreślić, że nawet "dres" może się ciąć, choćby z powodu jakiejś dziewczyny, czy coś. Metale na pewno się tną bo mam znajomą która zadaje się z "true" metalowcami, więc mam trochę wiedzy na ten temat...
Moim zdaniem to całe cięcie się to coś co nie powinno być kojarzone z EMO...
Offline
Well, well, well, podobno tak naprawdę true emo się nie tnie tylko jest po prostu baardzo emocjonalny, pisze smutne wierszyki... hm... tnie się metsaforycznie, jak to gdzieś wyczytałam, słucha emo muzyki... A część tych bogatych dzieciaków po prostu kopiuje jakiś styl i uważa, że nikt ich nie rozumie, że świat jest zły, bla, bla, bla... I to jest według nich bycie emo. Nie wiem - nie znam się - NIE JESTEM! I tego trzeba się trzymać.
Offline
Jak ktoś ma silną osobowość i sobie nie da czegoś wmówić to go nie zarazi. Ale jak ktoś jest taki se naiwny to może zostać wciągnięty do "klubu emo" i o. Nawet nie zauważy co się z nim dzieje. A jak podczas jednego z smutniejszych dni takiego emo się potnie, to się to może źle skończyć.
Ja tam za nic w świecie nie zamierzam się do nich przyłączać, ubierać jak oni, myśleć jak oni itd. Póki co jak widzę jakiegoś emo to się śmieję. Bo to naprawdę śmieszny widok.
Kiedyś widziałam trzyosobową grupkę emo jak wchodziła do Focusa. Był taki jeden chłopak... wysoki, wyglądający jak true. Miał wybitnie grzywe nogi i żarówiasto rózowe trampki. Takie Barbie'asto różowe.
Te krzywe nóżki pasują emo jak stoją, a nie jak chodzą i do dziewczyn a nie do chłopaków.
Offline
Hmph... Mam pomysł może trochę pokrytykujemy wasze style, co dziewczyny? Ubierają się jak ubierają, a to co sie o nich mówi, że ich jedynym priorytetem jest ciągłe cięcię się i samobójstwa, to kłamstwa wymyślone przez osoby, które chciałyby być Emo, a nie mogą nimi być, bo coś np. starzy się nie zgadzają...
Offline
Oczywiście, do akcji wkracza Naomi i już szykuje się na kłótnie!! Ha ha
Och, och, och, nie broń ich tak, nie pamiętasz jak uciekałaś przed jednym w Empiku? xD
Offline
Netami napisał:
Był taki jeden chłopak... wysoki, wyglądający jak true. Miał wybitnie grzywe nogi i żarówiasto rózowe trampki. Takie Barbie'asto różowe.
Te krzywe nóżki pasują emo jak stoją, a nie jak chodzą i do dziewczyn a nie do chłopaków.
grzywe nogi xDDD no no xD ale ja jeszcze pamiętam jak napisałam zdrowie przez F xDD
a co do cięcia... hmmm... osobiście uważam ze emo, goci itt. sie nie tną z bo taki jest obowiązek emo czy gotha... tylko dlatego, że taka powstała moda. A to że ktoś się tnie bo to jest trendy, lans itp. to mało dojrzale. zresztą są jeszcze te śmieszne emo co się nie tną ale się ubierają i malują jakby lustra w chacie nie miały... np tak jak na zdjęciu.... lol... Oczywiście gdzieś tam są prawdziwi emo (jak to śmiesznie brzmi xD), którzy się nie tną i zostali emo nie przez trend tylko z powołania ;p i wyglądają fajnie, nie przesadzają itd.
Offline
Jooo... plemię prawdziwych emo żyjących gdzieś tam na nieodkrytej do tej pory wyspie! xD
Nie zauważyłam tych grzywych nóg, naprawdę
Offline
Użytkownik
hmm... mnie osobiście lekko denerwuje, że jak się wybiorę w jakiekolwiek miejsce na czarno to 3/4 ludzi w okolicy myśli: "o.O, ale emo."
Szkoda, że ich ulubiony kolor to czarny. Ja osobiście uwielbiam ten kolor, dodaje powagi. No cóż. Pech.
Offline
Użytkownik
Ta... nie tyle co o kolor czarny, chociaż też, bardziej rozbija mi się o muzykę.
I co prawda prędzej wezmą Cię za metala, szatana, czy inne zło wcielone, ale to do jednego prowadzi...
Ale to, że ktoś słucha rocka, metalu (ale jakiegoś normalnego... a nie Aaaaa!! Złoooo! itp. ) to nie znaczy, że jest jakiś 666... tak jak z tymi koszulkami, czy rzeczami.
Offline
No helloł, nie powiedziane, że Emo tylko takiej muzy słuchają xD
Moja przyjaciółka była kiedyś perfidnym Emo( tylko i wyłącznie z wyglądu) i słuchała Tokio Hotel xDxD Albo jakiegoś śmiechowego hip-hopu xD
Offline
Widziałam dzisiaj emo w autobusie. 58. Emo mieszkające w Opławcu?!? Wysiadło na moim przystanku...
Offline
Użytkownik
<zapowietrzenie>
To strzeż się...
A nie uważacie, że jak to jest do wglądu na ogólnym, to nie narażamy się.
Potem wyjdziemy z domów w różnych miejscach... a tam już będzie na nas czekał jakiś dziki tłum.
Offline
Miałam straszną ochotę zgnoić tą emo... tylko nie miałam pomysłu jak. House nie leczył jeszcze żadnego emo xD
Offline