Czyli pytanie, na którego odpowiedź postanowiłyśmy z Naomi i Eevee  poświęcić swoje przerwy. Na wstępię dopowiem, że chodzi o tego lekarza, który zajmuje się stawianiem diagnoz. Ja osobiście stawiam na diagnostę, ale póki co swoich dowodów i teorii tu pisać nie będę, najpierw chcę zobaczyć co wy macie na ten temat do powiedzenia :D

Strzelałbym że obie formy są gramatycznie dopuszczalne, bo obie występują w internecie. Gdyby coś o takim lekarzu wyniknęło w rozmowie, na szybko powiedziałbym raczej, hm... diagnostyk. Brzmi jakby bardziej do rodzaju męskiego (czyli ten lekarz), poza tym można się powołać na tą samą zasadę przy specjaliście od kryminalistyki. Nie będzie to raczej kryminalista, tylko kryminalistyk. Idąc tokiem myślenia, można by założyć, że skoro kryminalista to obiekt działań kryminalistyka, to diagnosta byłby... osobą której stawia się diagnozę... Ale za tą teorię już głowy nie dam.

A co w takim razię z ortopedą, dentystą, internistą, pediatrą...? Diagnosta świetnie do nich pasuje! BTW osoba, której stawia się diagnozę to pacjent :D

Sądzę że ortopeda i pediatra nie mają za wiele gramatycznie wspólnego z diagnost/ą/ykiem. Może dentysta i internista bardziej. Tak jak mówiłem, wydaje mi się że obie formy są tu poprawne. Co nie znaczy że zgodziłbym się na dentystyka... Często jest właśnie tak, że jak forma jest niepewna, to zbierają się jacyś profesorowie i stwierdzają że obie są dobre. Podobno trwają dyskusje na temat zatwierdzenia "przyszłem, wyszłem"... Na poparcie teorii dwa artykuły z wikipedii:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Diagnosta_laboratoryjny
http://pl.wikipedia.org/wiki/Teodor_Hryniewski - 5 akapit, pierwsza linijka "doskonały zwłaszcza jako diagnostyk,"

Zastanawia mnie fakt skąd wziął się diagnostyk. Diagnosta pasuje do innych nazw specjalizacji lekarzy, tymczasem nie znajdzie się chyba żadna kończąca się na "yk".
Słyszałam gdzieś coś o diagnoście/diagnostyku samochodowym. Może po powstaniu tego drugiego pojęcia ludziom się pokręciło i teraz używają tego przemiennie? Ale mimo wszystko diagnosta, tak samo jak np. internista i dentysta pasuje do lekarzy, a diagnostyk brzmi podobnie jak mechanik, czyż nie? :P

Potwierdzasz tylko moją teorię, że skoro ludziom się pokręciło, specjaliści uznali obie formy za poprawne. Ja na przykład powiedział bym lekarz diagnostyk, ale lekarze diagności. Chociaż sama dziedzina nauki nazywa się diagnostyką... co by wskazywało że przez odmianę pasowało by jednak diagnostycy. Jak nazywałaby się dziedzina którą zajmują się dentyści? Jeżeli może istnieć ktośod diagnozowania samochodów, może to to samo, tylko pacjenci są z innego... gatunku? I skoro formy kończące się na sta uważasz za poprawne dla lekarzy, dlaczego jest pediatra i ortopeda, a nie piediatrysta i ortopedysta?

Mi nie chodzi o całe "sta" ale o "a". Wcale nie próbuję obalić twojej teorii, że obie wersje są poprawne BO SĄ. Wiem, czytałyśmy słowniki. Mimo to każda z nas upiera się przy swoim. Chcę tylko dociec, że bardziej po lekarsku będzie "diagnosta". :)

To ode mnie tego nie dociekniesz, bo mimo wszystko trzymam nieco bardziej przy diagnostyku.

Czyli przy diagnoście trwam tylko ja i moja mama. Mimo wszystko podejrzane jest więc dlaczego we wszystkich recenzjach House'a pisali, że Wujek Greg był diagnostą i czemu w serialu nazywali go diagnostą i czemu on sam nazywał siebie diagnostą? On ma przecież zawsze rację! :D

...Objection! Rację ma zawsze tylko Chuck Norris! Udowodnij że on i Dr House mają coś wspólnego.

Tylko Chuck Norris jest wstanie zdiagnozować u małego dziecka Erdheima-Chestera!
House już tego dokonał! :D

Huh... Pokaż źródło tekstu o tej chorobie i Chucku Norrisie... Poza tym diagnozowanie choroby nie ma nic do posiadania wiecznej racji.

Jakbyś obejrzał parę odcinków House'a to byś wiedział, że ma zawsze rację :/ Czwartki o 21:40 na TVP2. Hm.

Odskoczyliśmy od tematu na dobre... ja bym poczekał na wypowiedzi innych, o ile takowi się pojawią.

Offtop rządzi.

Pojawią się, pojawią :D

No no... trzeba mieć nadzieję...

HELOŁ! Czy wszyscy już uznali, że mam rację i powinno mówić się "diagnosta"?!

Niewykluczone... mi na przykład skończyły się argumenty i sprzeciwy, poza tym zeszliśmy na inny temat...