- EF. im. PHENETHγLAMINE http://www.phenethylamine.pun.pl/index.php - Plac zabaw http://www.phenethylamine.pun.pl/viewforum.php?id=12 - Długie Zdanie http://www.phenethylamine.pun.pl/viewtopic.php?id=14 |
Netami - 19.09.2008 13:23:44 |
Stare dobre Długie Zdanie, zwane też DZ'em. Piszę jedno zdanie, potem ktoś dokłada swoje i powstaje historyjka. Oczywiście z czase zdanie staną się wielokrotnie złożone, a potem to będzie kilka zdań... ale w tym cały urok tej zabawy. Do dzieła, rodacy! Tworzymy historię!! |
Akishi - 19.09.2008 19:25:45 |
Wreszcie powrót legendarnego DZ... fajnie by było jakby powtórzyło fenomen tego pierwszego... |
Netami - 19.09.2008 20:28:34 |
Jak nie będziemy się wymawiać ciągłym "nie mam pomysłu" tylko pisać co nam do głowy przyjdzie to tak będzie. |
Akishi - 19.09.2008 20:56:06 |
W tamtym też czasem padały takie pytania, a mimo to się ciągnęło... |
Netami - 19.09.2008 21:10:30 |
Postanowił się włamać. Wziął dwa druciki i zaczął grzebać w zamku ale nic z tego nie wychodziło. Po chwili namysłu wpadł mu do głowy pomysł, że zapewne klucz jest pod doniczką. Rzeczywiście był. Niepotrzebny. Drzwi otworzyła... Ola! :D |
Akishi - 19.09.2008 21:23:25 |
Oh my. Czy ty sobie gdzieś zapisałaś pierwsze DZ? |
Netami - 19.09.2008 21:27:22 |
Chyba z dwa czy trzy razy próbowałam przepisać do zeszytu żeby było co wspominać. Zwykle byłam wstanie dotrwać do momentu ze śmiechem Yecy. Początek mam opanowany :D |
Akishi - 19.09.2008 21:41:14 |
Fajnie że pamiętam kiedy to było. Która to mogła być strona? 4,15,75...? |
Netami - 19.09.2008 21:46:01 |
A co. Bo to był Mateusz Makgajwer XD Ola tymczasem zajęła się... jedzeniem obiadu. |
Akishi - 19.09.2008 21:50:29 |
Niestety okazało się że Mateusz nie dał go jej dokończyć, gdyż widelec z nabitą resztką okazał się kluczowym elementem odkurzacza. Ukończył go przed zapadnięciem zmroku i zaprezentował głodującej od obiadu Oli. |
Netami - 19.09.2008 21:54:30 |
//Ja chcę moje dwa punkty za odpowiedzi!!// |
Akishi - 19.09.2008 22:08:56 |
...nie kto inny jak Akishi, który akurat przechodził tamtędy, w bliżej nieokreślonym celu, a siła wybucha osmaliła mu twarz i wrzuciła do rowu obok. Niezadowolony z tego zdarzenia, po krótkiej dedukcji na polu wybuchu doszedł do wniosku, że najlepszym celem jego zemsty za osmalenie twarzy i wrzut do dołka była kryjówka Al-Kaidy, czyli... |
Netami - 19.09.2008 22:10:15 |
/Ostatnio oni się chowali na jakiejś planecie, nie? xD/ |
Akishi - 19.09.2008 22:14:08 |
/Tak, coś takiego chyba... hm/ |
Netami - 19.09.2008 22:40:43 |
Postanowił więc działać metodą DBnS ("Dwa Bilety na Spektakl"). Zaczął się pytać wszystkich dookoła, kto ma dwa bilety i poszedłby z nim na występ Jefafa. Natknął się na Netami cierpiącą na osobowość mnogą (raz była Netami a raz Ryuuzuki), która miała te dwa bilety i zgodziła się pójść razem z Akishim na występ. |
Akishi - 19.09.2008 22:52:21 |
W końcu występ rozpoczął się. Akishi nieszczęśliwie zapomniał o kryjówce Al-Kaidy, ponieważ przez cały występ zastanawiał się jak działa technika Dunhama. Pod sam koniec nagle obudził się z transu, i musiał się mocno pospieszyć żeby przyłapać jeszcze na scenie brzuchomówcę ze swoją walizką. Zapytał Netami/Ryuuzuki o to, czy chce mu pomóc, mając jedynie nadzieję, że obie odpowiedzą mu tak samo. |
Netami - 19.09.2008 22:56:15 |
Według teorii tak zwanej "ślizgońskiej solidarności" odpowiedź wyszła na wzór "tknie" i nie wiadomo było co z tym zrobić. A czas... walizka uciekała! |
Akishi - 19.09.2008 23:08:54 |
Akishi musiał niestety działać chwilowo sam. Wskoczył na scenę, zabrał walizkę Dunhamowi, i szybko zaczął uciekać nie tylko ze sceny, ale z całego budynku teatru. Na wszelki wypadek pociągnął też Netami/Ryuuzuki za sobą. Po chwili zaczął słyszeć charakterystyczne gwizdki policjantów. Nie spodziewał się że kradzież jednej walizki może wywołać takie zamieszanie, zwłaszcza że była wejściem do kryjówki terrorystów. |
Netami - 20.09.2008 11:52:19 |
Rozległo się szczekanie psów: Stój, ręcę do góry, bo strzelam itd. Akishi więc posłusznie się zatrzymał ale też upuścił walizkę. Otworzyła się i rozległo się zrzędzenie. |
Akishi - 20.09.2008 12:00:46 |
Akishi był w szoku, bo nie spodziewał się że walizek mogło być więcej. Uprzejmie zwrócił walizkę policji, przeprosił za zajście Jeffa Dunhama i zaczął zastanawiać się czy można dostać się w jakiś inny sposób to kryjówki Al-Kaidy. |
Netami - 20.09.2008 12:10:54 |
Tymczasem Netami wraz z Ryuuzuki zaczęły się ewakuować, no bo przecież zgodziły się tylko na pójście na występ, zresztą miały coś bardzo ważnego do załatwienia. |
Akishi - 20.09.2008 12:44:58 |
Akishi zastanawiał sie co zrobić dalej... chodząc bez celu po mieście, nagle... dopadła go kolejna eksplozja. Chyba miał do nich pecha. |
Netami - 20.09.2008 12:50:02 |
Tyle że tym razem to nie była Al-Kaida tylko... Deidara! :D |
Akishi - 20.09.2008 12:53:15 |
Co ciekawe, Ryuuzuki została na miejscu wybuchu. Akishi strzelał że siła eksplozji dostarczyła Netami/Ryuuzuki tyle energii, że się rozszczepiły, choć tak naprawdę nie miał pojęcia jak to możliwe. Kiedy Ryuuzuki go zobaczyła, natychmiast go dopadła i stwierdziła, że ma olać Al-Kaidę i zacząć gonić Deidarę. |
Netami - 20.09.2008 13:03:46 |
Tylko pytanie: jak gonic coś co umie latać. Szybko latać. Tylko drugie pytanie: po co dokładnie, skoto Netami wyglądała na zadowoloną :D |
Akishi - 20.09.2008 13:23:51 |
Akishi nie znał odpowiedzi na żadne z tych dwóch pytań, ale wyglądało na to że Ryuuzuki koniecznie chce odzyskać swoją "siostrę", i nie miał innego wyboru jak szybko coś wymyślić. |
Netami - 20.09.2008 13:29:47 |
Niestety nie był śp. Mateuszem Makgajwerem i nie potrafił skombinować czegoś z niczego. Ryuuzuki też nie. W zasadzie to już jej nie było. Pobiegła za sową najszybciej jak umiała. |
Akishi - 20.09.2008 13:36:40 |
Zamiast biec jak szalony za sową, pomyślał, że może najpierw spróbować sprawdzić miejsce wybuchu. Popytał ludzi zebranych dookoła i dowiedział się że eksplodowała tu jakaś stara restauracja. Zebrał na miejscu trochę dowodów, głównie pozostałości po eksplodującym przedmiocie, i poprosił znajomego detektywa z tego miasta o ich zanalizowanie. |
Netami - 20.09.2008 14:01:36 |
Znajomy detektyw przybył ekspresowo na miejsce i bynajmniej nie był to L, bo on przecież by nie przyszedł osobiście... A może to był on? |
Akishi - 20.09.2008 14:18:27 |
Kimkolwiek był, szybko zabrał się za badanie próbek materiału wybuchowego. Po około 30 minutach detektyw oddał Akishiemu wydruk ze swojej maszyna analizującej, wyglądający jak paragon sklepowy, z wynikiem analizy. |
Netami - 23.09.2008 21:44:10 |
Ryuuzuki przybiegła spowrotem. Podała Akishiemu do ręki list od Netami. Był napisany na czerwonej kartce papieru. A właściwie to kartce plasteliny. |
Akishi - 23.09.2008 22:00:43 |
Akishi wolał nie wiedzieć czym jest ta plastelina, ale na wszelki wypadek delikatnie odłożył list na ziemi i z pomocą detektywa odczytał go z bezpiecznej odległości. Napisane na nim było: |
Slashy - 23.09.2008 23:06:07 |
"Nie martw się jestem szczęśliwa. Zaopiekuj się Ryuuzuki. Aaaa!!! I skołuj jakieś precelki, to Ryuuzuki tam jak kiedyś wpadnie to se chętnie zjem, bo wiesz co?? mam takie zachcianki smakowe i czasami mdłości, aaalle! nie przejmuj sie!!! to dziecko będzie pięęękkne! No i co jeszcze? No dziś padało... No pogoda się psuje, tak psuje się ci powiem.... Hmmm.... Co jeszcze? No przede wszystkim nie masz się o co martwić, jak coś to mogę Ci przysłać jakieś fajne zdjęcionka ciekawe z tutejszych "klimatów" I co? No ucałuj tam Siebie i Ryuuzuki no i buźka papa!!! :* " |
Netami - 24.09.2008 15:42:28 |
Ło boże... ||| o.O" xD |
Akishi - 27.09.2008 22:45:00 |
Akishi nie znał się ani trochę na alchemii, choć sądził że gdyby przypadki takich zmartwychwstań udawałyby się, byłoby o nich głośno. Nie mając właściwie nic innego do zrobienia, pomógł Ryuuzuki przygotować wszystko co potrzeba do "rytuału". |
Netami - 28.09.2008 14:30:23 |
//"Jedzcie kupę! 3 mln much nie może się mylić!" Kto pamięta? xD// |
Akishi - 06.10.2008 17:25:17 |
Akishi stracił świadomość gdzieś pomiędzy żółtym a fioletowym, niewielką chwilę po nieprzyjemnym, kiedy odrzuciło go pod ścianę. Kiedy ją odzyskał pierwsze co zobaczył to mnóstwo dymu. Po omacku sprawdził czy jest w jednym kawałku. Ku wielkiemu własnemu zdziwieniu nic mu niczego nie zjadło, mimo iż na jakiś krótko przed rozpoczęciem procedury czytał coś o znikających podczas transmutacji kończynach a nawet całych ciałach. Rozmachał dym by zobaczyć że Ryuuzuki w niewyjaśnionych okolicznościach również nic nie straciła, a obok niej majaczyła w dymie jakaś trzecia sylwetka. |
Netami - 06.10.2008 18:23:21 |
Sylwetka podczołgała się do Ryuuzuki z tekstem "Daaaj [cukierka]". Ryuuzuki oddała jej resztę landrynek po czym rzygnęła krwią. |
Akishi - 06.10.2008 18:43:08 |
Wyobrażając sobie nowo powstały byt stworzony ze złożonych niedawno w kręgu prostych substancji, wrzucający właśnie w swój nie wiadomo nawet czy istniejący żołądek landrynki, jedną za drugą, Akishi nie miał większego wyboru niż jeszcze raz wesoło zemdleć. Kiedy jeszcze raz się ocknął... |
Netami - 06.10.2008 19:10:17 |
Zobaczył Ryuuzuki leżącą wesoło na podłodze w wesołej kałuży krwi. Wyrzygała z nią chyba swoje flaki... jelita... chyba że wyszły dołem, ale to już inna sprawa. Netami (albo Envy, ten homunkulus był ósmy, kolejka szła od początku, ale to imię i tak w gruncie rzeczy nie uległo żadnej zmianie), która teraz już wyglądała jak Netami, stała równie wesoło nad wesoło zemdlałym, ale już ockniętym Akishim z czymś wesoło wielgachnym (łopata/młot/piła mechaniczna/dmuchawa do liści) [złowieszczo] wesoła. |
Akishi - 06.10.2008 19:15:40 |
Ogólnie cała scena była niezwykle wesoła, i gdyby nie wesoło duży przedmiot wiszący nad wesołym Akishim, ten niezwykle wesoło zaczął by się szczerze śmiać. Cokolwiek to było, miało wesoło ostre zakończenie które się wesoło błyszczało i zbliżało w kierunku wesołej twarzy Akishiego. Nie mając większego wyboru, Akishi z o dziwo udanym skutkiem ściął wesołego homonkulusa, który się przewalił gdzieś obok, i zaczął się wesoło i w pośpiechu turlać/czołgać/zbliżać w kierunku roześmianych drzwi prowadzących gdzieś na zewnątrz. |
Netami - 06.10.2008 20:13:56 |
No dobrze... dodajmy trochę tragizmu do tego wesołego opowiadania xD |
Akishi - 06.10.2008 20:42:26 |
Szczerze powiedziawszy mi sie bardziej podobało jak było takie wesołe o.O |
Netami - 07.10.2008 15:50:10 |
Akishi poleciał na jeszcze bardziej wschód... a może bardziej zachód, północ lub południe. Wschodnie Miasto, zawsze dalej niż przeklęte pustynie. Zewsząd biły po oczach plakaty zapraszające na niedługo-mający-się-odbyć pojedynek Płomiennego Alchemika z Pełnometalowym. |
Akishi - 11.10.2008 22:26:55 |
Akishi nigdy nie był w tym mieście, więc dość szybko i skutecznie zgubił się w gąszczu straganów, uliczek, i innych podobnie mylących obiektów miejskich. |
Netami - 12.10.2008 09:08:05 |
Która była nieco martwa... i nieco się już rozkładała... |